Poszczególne elementy składające się na sumę doświadczeń użytkownika to duże pole do działania dla specjalistów UX. Użyteczne i prowadzące do pozytywnego odbioru (albo niezbyt pozytywnego — oby nie) mogą być pojedyncze funkcje aplikacji, strony internetowej, cały interfejs czy ścieżka zakupowa. Tylko jak zadbać o przyjazne użytkownikom elementy bez… jasnych treści? Bez komunikatów (nie tylko graficznych), które pomagają — czasem dosłownie i za rękę — przeprowadzić użytkownika przez produkt? Przecież powinny ułatwić mu korzystanie z niego poprzez uproszczenie tego, co mogłoby być niejasne, prawda? Przecież ze słowem pisanym spotykamy się każdego dnia... ale czy zawsze rozumiemy to, co się do nas pisze? Tym właśnie jest UX writing — prowadzeniem do celu za pomocą treści i całościowym spojrzeniem na produkt, by stworzyć jego spójny głos.
Jak można się domyślić, treści dla użytkowników nie piszą się same. No właśnie — piszą czy projektują? UX writer jest przede wszystkim projektantem. Uważnym, empatycznym i szczegółowym, dzięki czemu powinien zbudować wszelkie komunikaty w taki sposób, by pomagały osiągnąć pożądany przez użytkownika rezultat w najprostszy możliwy sposób. UX writer często musi przewidywać konkretne zachowania. Na tej podstawie może zaprojektować doświadczenie stykającej się z treściami osoby, by nie było dla niej męczące, przytłaczające i jakkolwiek skomplikowane. To wymaga łatwości i lekkości w pisaniu, ale też znajomości zagadnień ściśle związanych z User Experience i User-Centered Design. Można do nich zaliczyć na przykład (bardzo istotne) heurystyki użyteczności Nielsena. Sporą część pracy UX writera zajmuje więc dokładny research. Obejmuje m.in. zapoznawanie się z opiniami i komentarzami, a w konsekwencji pogłębianie znajomości perspektywy grupy docelowej i języka, jakim mówi. To także testy użyteczności pozwalające na obserwację i ocenę doświadczeń podczas interakcji z produktem. Na podstawie wspomnianych testów, badań i obserwacji UX writer może zająć się upraszczaniem i projektowaniem treści. Powinien przy tym umieć współpracować z zespołem, chłonąć feedback od jego członków i iterować.
Wydawać by się mogło, że tworzenie treści to tworzenie treści, i tyle. Osoby, które zajmują się tym zawodowo przecież „po prostu” piszą, prawda? W praktyce jednak UX writerzy i copywriterzy niekoniecznie pracują w oparciu o te same założenia i potrzeby, a już na pewno trudno powiedzieć o wymienianiu tych zawodów synonimicznie. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że wspólnym mianownikiem jest w tym przypadku tylko praca ze słowem pisanym. Teksty tworzone przez copywriterów zazwyczaj są elementem szerokiej strategii marketingowej i reklamowej. To oznacza, że mają — oczywiście bardzo upraszczając — sprzedawać. Budują także wizerunek marki i spełniają szereg innych celów. Ale w odniesieniu do UX writingu można powiedzieć krótko — chwytliwy, reklamowy tekst spod ręki copywritera nie musi być dla klientów pomocny, prosty, prowadzący prosto do celu — i na odwrót. Treści zaprojektowane przez UX writera niekoniecznie będą niosły za sobą reklamowo-sprzedażowy przekaz.
Jasne komunikaty to jedno, ale treści niewykluczające i dostępne dla każdego bywają równie trudne do zaprojektowania. Użytkownicy przecież znacznie różnią się od siebie — płcią, doświadczeniami, stopniem znajomości zasad językowych czy też wykształceniem i zdolnością przetwarzania informacji. Jak więc stworzyć komunikację prowadzącą każdego z nich do celu, opatrzoną prostą i inkluzywną treścią? Na szczęście język z jego zawiłościami, czasami, rodzajami i trybami daje duże pole do popisu! UX writing i projektowanie uproszczonych treści jest niezwykle potrzebne właśnie po to, by umiejętnie wykorzystać język do ułatwiania nam — użytkownikom — korzystania z szeregu produktów, stron internetowych czy aplikacji. Korzystanie to powinno być, krótko mówiąc, lekkie, łatwe i przyjemne na każdym etapie styku ze słowem pisanym.